Aneta - Ona czy ja?!
Komentarze: 0
Mam dziś niesamowite jazdy.. wszytsko przez to że nie widziałem Anety 3 dni i naprawde sie steskniłem . Udało mi sie wczesniej wrocić z tej pierniczonej Ostrody a ona nie miala dla mnie wiecej niż 5min. kufa ja to sie mam .. Potrafie zrozumieć to że ona bardzo chce iśc do Pauliny i sie troszke pobawić.. ale.. brak mi słów.. naprawde ja bardzo polubilem choć tak krótko ją znam.. Zainteresowała mnie już wtedy gdy siedziałem jak idiota pod 4LO czekajać na Ankę& Team .. Naprawde nie wiem co mam myslec.. Czy to ona cos nie tak robi czy to mozę znowu moja wina...Pewnie moja.. bo moj Aniołeczek Anecia nie moze być winna.. o nie.. pozatym wkurwiłem sie nie samowicie dzis na tego jebanego skurwysyna z osiedla Anetki.. zucilo mnie jak zaczał na nią bluzgac.. ale ehh.. kurwa może mi na niej az tak nie zalezy!?! .. Musze sobie jednak jueszcze sproo przemyslec bo te 9 godzin spedzone na tej ambonie w lesie kolo Lubajn na nic sie jednak nie zdały.. Mam jednak cały czas nadzieje że moze moj zwiazek z Anetka przetrwa zdecydowanie dłuzej niz z Magda...
Dodaj komentarz